Gry na Androida > Rzymianie i Barbarzyńcy SE 176x220. 88. 34. ID gry: 41970 Ekran: 176x220 Wersja: SE Gatunek: Przygoda Wydawca: Handy Games Starożytny Rzym jest kolebką Europejskiej cywilizacji. Imperium Rzymian trwało całe wieki, a rozciągało się od Hiszpanii, aż po Bliski Wschód i Egipt. To zaskakujące, jak wiele zawdzięczamy Rzymianom w dzisiejszym świecie, dlatego warto jest dowiedzieć się nieco o tym, skąd wzięła się nasza europejska kultura. Zobacz też -> Najlepsze Atrakcje w Rzymie 1. Władza głowy rodziny w starożytnym Rzymie, była ogromna. Pater Familias, czyli ojciec rodziny, mógł wydziedziczyć syna i oddać go w niewolę. 2. Ojcobójstwo należało do jednego z najcięższych przestępstw i oczywiście podlegało karze śmierci. Nie była to jednak łatwa śmierć, ponieważ skazańca zaszywano w ogromnym worku razem z psem, żmiją i kogutem i wrzucano do morza. 3. Nazwę depilator znają dziś wszyscy ale nie każdy wie, że nazwa ta pochodzi od niewolnika, którego zadaniem, było usuwanie zbędnego owłosienia ze skóry swojego Pana lub Pani. 4. Rzymianie nie stronili od wszelakich używek. Oprócz alkoholu, preferowali oni także salpę, czyli rybę, której zjedzenie wywoływało halucynacje trwające często nawet 36 godzin. 5. Kuchnia starożytnego Rzymu, była bardzo różnorodna. Jednym z modnych przysmaków, były pieczone języki flamingów. 6. Jeśli chodzi o przysmaki najwyższych sfer, to ten kto chciał pokazać, jak bardzo sytuowany jest zarówno on, jak i jego rodzina, podawał na uczcie niezwykłe danie. Była to pieczona krowa nadziewana świnią nadziewaną gęsią nadziewaną kaczką nadziewaną kurczakiem. 7. Rzymianki poświęcały dużo uwagi swojej urodzie i starały się ją jak najlepiej pielęgnować. Kiedy rozpoczął się podbój północy Europy i zaczęto sprowadzać jasnowłose niewolnice, to Rzymianki bardzo chciały się upodobnić do północnych niewolnic, ponieważ zazdrościły im oryginalnej urody. 8. Pot gladiatorów, był bardzo pożądaną substancją. Powszechnie wierzyło się, że wcieranie go w twarz, znacznie poprawia kobiecą cerę. Uważano go również za bardzo silny afrodyzjak. 9. Osoby z krzywym nosem, były powszechnie poważane, ponieważ panował przesąd, że krzywonosi to urodzeni przywódcy. 10. Samodzielne odebranie sobie życia, było z początku akceptowalne przez starożytnych Rzymian. Z czasem samobójstwo zaczęło być postrzegane jako przestępstwo, ponieważ każdy przypadek generował koszty, które musiało pokrywać państwo. 11. Powszechnie uważano chrześcijan za kanibali. Pogląd ten wziął się z plotek, że chrześcijanie jedzą ciało i piją krew Chrystusa, co w pewnym sensie było prawdą ale oczywiście nie dosłowną. 12. Niewiele osób wie, że wolność słowa, jaka panowała w starożytnym Rzymie, była naprawdę wielka. Przykładem tego może być powstały w I wieku p. poemat Katullusa, skierowany do Marka Furiusza Bibaculusa i senatora Aureliusza. Utwór jest tak bardzo obsceniczny i wulgarny, że nie został on przetłumaczony z łaciny, aż do XX wieku. Obecnie nadal jest on dostępny głównie w wersji angielskiej. 13. Żałoba była obchodzona w starożytnym Rzymie nadzwyczaj surowo. Żałobnicy przez okres żałoby nie myli się, nie obcinali paznokci, nie układali włosów, ani nie zmieniali ubrania przez określony czas. 14. Rzymscy medycy zalecali uprawianie stosunków w środku kobiecego cyklu menstruacyjnego, co miało zapewnić niemal zerowe szanse na ciążę. 15. W starożytnym Rzymie powszechnym było używanie ołowiu, jako sztucznego słodzika. 16. Jeśli ktoś był mańkutem, czyli osobą leworęczną, to Rzymianie uznawali kogoś takiego za pechowca i osobę niegodną zaufania. 17. Średnia długość życia w starożytnym Rzymie wynosiła około 20-30 lat. Trzeba było się zdecydowanie spieszyć, żeby cokolwiek osiągnąć. 18. Krew walecznych gladiatorów była bardzo pożądanym towarem, ponieważ wierzono, że jest w stanie wyleczyć bezpłodność i epilepsję. 19. Wbrew obiegowej opinii, śmierć gladiatora nie była tak częstym i powszechnym zjawiskiem, jak mogło by się wydawać, ponieważ koszty związane z wyszkoleniem dobrego gladiatora były zbyt wysokie, żeby stawiać tylko na jeden pojedynek. 20. Przedsiębiorcami, którzy kupowali gladiatorów i szkolili ich do walk, zwani byli Lanistami. 21. Najsłynniejszym lanistą jest Batiatus, który wyszkolił Spartakusa. 22. Spartakus był rzymskim gladiatorem, które wzniecił powstanie tak wielkie, że zagrażało ono władzy w Rzymie. 23. Kiedy umierał rzymski cesarz, wypuszczano orła. Miał on zanieść duszę zmarłego cesarza do gwiazd. 24. Cesarz Kaligula słyną ze swojego szaleństwa. Pewnego razu wściekły na Neptuna, czyli boga mórz, wypowiedział mu wojnę i kazał swoim legionistom wejść do wody i siec gladiusami w fale. Legioniści nie mieli innego wyjścia, jak usłuchać szalonego cesarza i bić się z falami morskimi. 25. Kolejnym absurdem cesarza Kaliguli może być fakt, iż rozkazał, by jego ulubiony koń został senatorem. Założono mu togę i wprowadzano na obrady. 26. Kaligula uwielbiał także sadystycznie straszyć swoich poddanych. Znana jest opowieść kiedy to pijani już patrycjusze zostali zamknięci w klatce z dzikimi zwierzętami, którym wyrwane zostały wszystkie zęby i pazury. Jednakże, kiedy zamknięci ocknęli się i zorientowali co się dzieje, w panikach próbowali opuścić klatkę. Cesarz podobno śmiał się do rozpuku, mimo, że jeden z poddanych właśnie umierał na zawał. 27. Starożytni Rzymianie bardzo mocno dbali o własną higienę, o czym może świadczyć fakt, że w mieście funkcjonowało ponad 900 łaźni publicznych. 28. Rzymianie byli bardzo tolerancyjnym narodem, ponieważ nie oceniali ludzi po kolorze ich skóry. Dla przykładu widok osoby czarnoskórej w Rzymie nie był niczym spektakularnym. 29. Praeco pełnił rolę krzykacza miejskiego, który codziennie wykrzykiwał na placu ważne informacje. Coś w rodzaju dzisiejszych newsów. 30. Rzymscy mężczyźni wracający do domów całowali swoje żony w usta, w celu sprawdzenia, czy pod ich nieobecność, nie piły one zakazanego im wina. 31. Juliusz Cezar otrzymał aż 23 ciosy sztyletem. Morderstwa dokonali spiskowcy na czele z Brutusem. 32. Niewolnik uważany był za część majątku właściciela. 33. Cesarz Oktawian August troszcząc się o żołnierzy, zabronił im ożenku. Zakaz ten został zniesiony dopiero 200 lat po śmierci cesarza. 34. Niewolnik w starożytnym Rzymie musiał liczyć się ze stałymi karami cielesnymi. 35. Wbrew obiegowej opinii, życie niewolnika nie było tak ciężkie, jak na ogół to się wydaje. Dobrze traktowany niewolnik pracował o wiele lepiej i był znacznie bardziej lojalny, niż ten, którego traktowało się źle. 36. Gwałt na niewolniku był karany, jeśli dopuścił się go ktoś inny niż jego Pan, ponieważ niewolnicy byli częścią majątku. 37. Wodę do starożytnego Rzymu i innych miast imperium doprowadzały akwedukty. Słowo Akwedukt oznacza po łacinie,,wodną drogę. 38. Popularne powiedzenie,,wszystkie drogi prowadzą do Rzymu’’ nie wzięło się znikąd. Rzymianie budowali bardzo trwałe i dobre drogi, które prowadziły z każdego zakątku imperium do jego stolicy, czyli do Rzymu. 39. Gladiatorzy byli głównie niewolnikami lub jeńcami wojennymi, ale zdarzały się także przypadki kiedy rzymski obywatel dobrowolnie stawał się gladiatorem. Najczęściej chodziło o długi, które były nie do spłacenia, bądź po prostu o pragnienie sławy. 40. Najlepsi z gladiatorów, byli celebrytami, którzy swoją sławą przypominali dzisiejszych piłkarzy. 41. Gladiator walcząc na arenie mógł wywalczyć dla siebie wolność. Otrzymywał wtedy drewniany miecz o nazwie,,Rudis’’, który symbolizował wywalczoną wolność. 42. Kobiety w społeczeństwie starożytnego Rzymu, nie mogły głosować, czy sprawować realnej władzy. Pomimo rozwoju cywilizacji, kobiety w Rzymie traktowane były źle. 43. Toga, nie była noszona przez Rzymian cały czas. Stanowiło to ekwiwalent dzisiejszego garnituru. Kolor togi też był bardzo ważny, ponieważ purpura zarezerwowana była tylko i wyłącznie dla władców. Kto ośmielił się przywdziać taki kolor, bardzo szybko skazywany był na śmierć. 44. Mur Hadriana, jest długim na 117 km wałem obronnym, który oddzielał tereny rzymskie na wyspach Wielkiej Brytanii, od terenów północnych plemion, które były w stanie ciągłej wojny z Imperium Rzymskim. Do takiego plemienia należeli Piktowie. 45. Cesarskie cięcie wymyślono właśnie w starożytnym Rzymie. Wykonywane było ono na kobietach zmarłych w trakcie ciąży czy porodu, ponieważ prawo zabraniało pogrzebania matki, bez wyjęcia z jej ciała dziecka. Przez taki sposób miało podobno przyjść na świat sam Juliusz Cezar. 46. Rzymscy nauczyciele stosowali kary cielesne na swoich uczniach. W użyciu były najczęściej rózgi, ale także i pięści. 47. Ukrzyżowanie było formą haniebnej kary śmierci, która groziła największym przestępcom. Jedno z największych jej zastosowań nastąpiło po stłumieniu powstania Spartakusa, kiedy to wzdłuż Via Appa ukrzyżowanych zostało ok. 6000 powstańców. 48. Po zabójstwie Juliusza Cezara, jego ciało leżało na posadzce senatu aż 3 godziny. Dopiero po tym czasie zajęto się jego pogrzebem. Ciało Cesara zostało spalone na stosie. 49. Brutus, czyli jeden z zamachowców, którzy zamordowali Juliusza Cesara, zmarł poprzez popełnienie samobójstwa. 50. Zniszczenie Kartaginy uważane jest za pierwsze tak dokładnie udokumentowane ludobójstwo w historii. Kiedy w 146 roku p. Rzymianie zdobyli miasto, zamordowali prawie wszystkich jego mieszkańców, a Ci którzy ocaleli, wzięci zostali do niewoli. Miasto zburzono, a teren posypano solą. 51. Obowiązkowa służba wojskowa, była przykrym obowiązkiem dal wielu podbitych przez Rzymian ludów. Ci, którzy próbowali się od niej wykręcić, często obcinali sobie kciuki w prawej ręce. Zachowanie takie z czasem zaczęło być karane śmiercią. 52. Naumachia, były to specjalne inscenizacje bitew morskich, w których odkrywano bitwy, które zapisały się w historii, jako wielkie Rzymskie zwycięstwa. Podczas takiego przedstawienia zalewano arenę wodą i wprowadzano na nią prawdziwe statki. 53. Pojedynki gladiatorów, to nie tylko walki 1 na 1. Gladiatorzy często walczyli też z dzikimi zwierzętami. Popularne też były pojedynki 2 na 2 lub 2 na 1, jeśli przeciwnik był wyjątkowym mocarzem. 54. Neron był jednym z bardziej brutalnych cesarzy. Zamordował swoją pierwszą żoną i jej głowę wysłał swojej kochance, którą później również zamordował. Odpowiedzialny był również za śmierć swojej matki. Z wielką zażartością mordował on pierwszych chrześcijan, rzucając ich na pożarcie dzikich zwierząt, czy robiąc z nich żywe pochodnie. 55. Wielu szalonych cesarzy umierało w wyniku spisku, ponieważ ich rządy za bardzo zagrażały całemu imperium. Przykładem takich zabójstw są śmierci Kaliguli, czy Heliogabala. 56. Cesarz Heliogabal był tak szalonym cesarzem, że przeobraził on cesarski pałac w ogromny dom publiczny, w którym odbywały się niekończące się orgie, z jego udziałem. Takie rzeczy były niedopuszczalne, dlatego też wkrótce zawiązano spisek i zamordowano szalonego cesarza. 57. Rzym według legendy założony został przez Romulusa i Remusa. 58. Pierwszy cesarz Oktawian August po śmierci został zaliczony w poczet bogów. 59. Rzymianie bardzo chętnie przyjmowali nowych bogów od podbitych ludów. 60. 476 r n. e jest uważany za upadek Cesarstwa Zachodnio-rzymskiego, ponieważ właśnie tego roku, Rzym najechali barbarzyńcy. 61. ,,Hanibal ante portas’’, czyli zawołanie Hanibal u wrót, odnosi się do historycznego oblężenia Rzymu, przez Kartagińskiego Wodza Hanibala. 62. Hanibal przeszedł przez Alpy z 40 słoniami. Ciężkie warunki pogodowe spowodowały, że pod wrota Rzymu dotarł podobno tylko jeden. 63. Cesarstwo Rzymskie podzieliło się na dwie części w roku 395 roku n. e. Od tego czasu dzieliło się ono na cesarstwo zachodnio-rzymskie i wschodnio-rzymskie. 64. Cesarstwo zachodnio-rzymskie przetrwało tylko do 476 roku, natomiast wschodnie upadło 1000 lat później, czyli w 1453 roku podczas inwazji Turków Osmańskich. 65. Ostatni cesarz nosił imiona Romulus Augustus, czyli pierwszego władcy Rzymu i pierwszego cesarza. 66. Cesarz Kommodus uwielbiał urządzać krwawe igrzyska, na których sam walczył jako gladiator. 67. Legionista walczył charakterystycznym krótkim mieczem, zwanym gladiusem. 68. Gladiatorzy dzielili się na poszczególne grupy w zależności od tego jakim orężem walczyli. Byli to między innymi Thraex, Murmillo, czy Retiarius. 69. Oficjalną nazwą Cesarstwa Rzymskiego, było Senatus Populusque Romanus, w skrócie S. R. 70. Rzym, zwany jest często,,wiecznym miastem’’, ponieważ tereny miasta są nieprzerwanie zamieszkiwane od 753 roku p. 71. Upadek Rzymu spowodował utracenie produkcji betonu na blisko 1000 lat. Co ciekawe, rzymski beton jest w stanie przetrwać ponad 2000 lat, co czyni go o wiele bardziej trwalszym od tego znanego nam dziś. 72. Podczas igrzysk, bardzo często urządzano publiczne egzekucje. Rzucano skazańców na pożarcie dzikich zwierząt, lub rozrywano końmi. 73. Mocz był w starożytnym Rzymie używany do prania ubrań. 74. Domy publiczne były w Rzymie legalne i bardzo często odwiedzane. 75. Prostytutki sprzedawały swoje usługi także na ulicach, w zaułkach amfiteatrów, a nawet w publicznych latrynach. 76. Życie rzymskich prostytutek było bardzo ciężkie, ponieważ często je bito. Jeśli któraś zaszła w ciążę, to musiała dokonać aborcji lub dzieciobójstwa, ponieważ zmuszał ją do tego alfons. 77. Wyścigi rydwanów, były rozrywką bardziej popularną od walk gladiatorów. 78. Koloseum w Rzymie, w czasach swojej świetności mogło pomieścić nawet 50 000 ludzi. 79. Kobiety w Rzymie farbowały włosy popiołem oraz kozim tłuszczem. 80. Watykan jest obecnie w tym samym miejscu, w którym Neron próbował wytępić chrześcijan. 81. Wbrew obiegowej opinii, gest kciuka w dół nie oznaczał śmierci, tylko ułaskawienie. 82. Starożytny Rzym posiadał swoją galerię handlową zwaną Halami Trajana. 83. W starożytnym Rzymie mocz był opodatkowany. 84. W publicznych latrynach podcierano się gąbką na kiju. 85. Średnia zapłata prostytutki za wykonaną usługę wynosiła dwa asy, czyli tyle ile bochenek chleba. 86. Cywilizacja rzymska powstała już w VIII wieku p. 87. Popularną rozrywką wśród rzymskich paniczów, były zbiorowe gwałty na ludziach z ubogich dzielnic. 88. Szacuje się, że postawienie Koloseum w dzisiejszych czasach kosztowałoby 380 milionów dolarów. 89. Velarium było płócienną osłoną, która chroniła widzów Koloseum przed deszczem i słońcem. 90. Pretorzy zajmowali się sądownictwem w starożytnym Rzymie. 91. Trybunał Ludowy reprezentował interesy plebsu w rzymskim senacie. 92. Ostatnią walkę gladiatorów w Koloseum zorganizowano w 435 roku. 93. Miasto Rzym jest starszy niż państwo Włochy. 94. Westalki, czyli kapłanki ogniska domowego, bezwzględnie musiały być i pozostać dziewicami. 95. Elity Rzymskie lubiły urządzać pogawędki w miejskich toaletach. 96. Niewolnicy najczęściej jedli chleb i pili ocet lub wino. 97. Chorych lub krnąbrnych niewolników głodzono. 98. Jeńców wojennych sprzedawano na targach niewolników. 99. Przy ukrzyżowaniu wbijano gwoździe nie w dłonie, tylko w nadgarstki. 100. Rzymianie dodawali do potraw sos ze sfermentowanych ryb, nazywany garum. Zobacz też -> Najlepsze Atrakcje w Rzymie dla dzieci - (liczba ocen: 11)
Nvidia has confirmed that it was hacked — and that the actor behind last week’s “incident” is leaking employee credentials and proprietary information onto the internet. In a statement to
Italy, Lifestyle, Rome, Travel 27 września, 2018 Jedno jest pewne – włoska kuchnia nie ma sobie równych. Kto jej próbował doskonale wie, o czym mówię, a Ci którzy jeszcze nie mieli tej przyjemności, cóż, mam nadzieję, że skuszą się w najbliższym czasie. Proste składniki, najlepsza jakość produktów, a przede wszystkim ich świeżość (w większości warzywa oraz owoce zrywane są „prosto z krzaczka”) i… mamy dania godne niejednej gwiazdki Michelin. Soczyste i słodkie, czerwone pomidory niezależnie od pory roku, najlepsza oliwa z oliwek tłoczona na zimno, czy najprawdziwsza w świecie mozzarella di bufala (z mleka bawolego) i parmezan z chrupiącą skórką. Buono, molto buono… Na samo ich wspomnienie człowiek robi się wściekle głodny, a to produkty, które na stałe wpisały się do kanonu włoskich smaków. Kuchnia rzymska, podobnie jak każdy rejon Włoch dodała do klasycznej pasty, czy pizzy coś od siebie. Co ciekawe, na tle innych rejonów wypada dość ubogo, jeśli chodzi o ilość składników na talerzu, ale w smaku i tak jest genialna. Nadal myślicie, że z dwóch produktów nie da się nic wyczarować do zjedzenia, to musicie koniecznie wziąć lekcje gotowania od Włochów. Prawda jest taka, że Rzym trzeba zwiedzić na dwa sposoby – tradycyjnie i historycznie oraz od strony kulinarnej – nie ma innej opcji! Jeśli jeszcze nie przekonała Was do tego Julia Roberts zajadająca spaghetti alla pomodoro z włoską arią w tle z filmu „Jedź, módl się i kochaj”, to być może zrobię to ja. 😊 Zgodnie z Waszymi sugestiami postanowiłam tym razem stworzyć przewodnik po miejscach w Rzymie, gdzie można dobrze i w miarę tanio zjeść. Jak zapewne się domyślacie, obydwa warunki do spełnienia w tak wielkim i przesiąkniętym turystyką mieście mogą być nie lada wyzwaniem. Dlatego pierwszą zasadą, jaką powinniście kierować się przy wyborze lokalu to – absolutnie zrezygnujcie z tych położonych w samym centrum, a zwłaszcza przy największych rzymskich zabytkach. Fontanna Di Trevi, Piazza di Spagna, Piazza del Popolo, Plac Św. Piotra, Koloseum, czy Panteon – to restauracyjne wabiki na turystów z cenami, które niejednego pospolitego zjadacza chleba przyprawią o zawał serca podczas płacenia rachunku. Spaghetii alla carbonara – 15 euro, pizza Marinara – 18 euro, lody (za 1 porcję) – 8-9 euro – no, no, basta! Warto wybrać się na dłuższy spacer i poszukać knajpki w uliczkach oddalonych nieco od tłumu zwiedzających, podziękuje Wam za to nie tylko Wasz portfel. Zasada nr 2 – wybierajcie trattorie i osterie, a raczej unikajcie sztampowych restauracji. Nie tylko przez wzgląd na cenę, smak, ale i klimat samego miejsca. Trattorie i osterie, to lokale prowadzone zazwyczaj przez rodzinny, z pokolenia na pokolenie. Gdyby udało Wam się trafić właśnie na taką knajpkę, gdzie dziadek wita gości od progu, mama i córka serwują dania uśmiechem na ustach, a babcia jest kucharką na pełen etat, to bez wahania zajmujcie stolik. W takich miejscach zawsze jest głośno i wesoło, a dość często długo czeka się w kolejce przed wejściem, ale warto. Smak potraw też będzie inny, przygotowane dania z sercem, nie nastawione na konsumpcję i wyzysk turystów są zawsze o niebo lepsze. Czym różni się trattoria od osterii? Osteria jest po prostu jeszcze mniejszą knajpką od trattorii, w tym przypadku to już standard, że za kuchennymi rewolucjami stoi rodzinny biznes. Mama gotuje, z tego co złowił, bądź przywiózł z targu ojciec, a dzieci obsługują gości. Świeże produkty, krótka karta dań (czasami nawet jednodniowe menu), maksymalnie 5-10 stolików, do tego lokalne wino i voila! Czasami z zewnątrz nie wyglądają zachęcająco, ale nie dajcie się uprzedzić. Ceny – o wiele bardziej przystępne od tych w restauracji. Kuchnia rzymska – to kuchnia w której dominuje pasta i podroby. W szczególności te drugie są rarytasem, którym zajadają się miejscowi (gulasz z ogonów wołowych, flaczki w sosie pomidorowym, potrawka z żołądków). Wszystko to wywodzi się niejako z historii Rzymu, który jeszcze za czasów krucjat, został całkowicie zdominowany przez Watykan. Najlepsze kawałki mięsa, drobiu, owoce i warzywa zarezerwowane były dla stolicy apostolskiej, pozostawiając „nieczyste” resztki mieszkańcom Rzymu. Ludność by przetrwać nauczyła się wykorzystywać jak najlepiej to, co jej pozostało. Tak właśnie narodziła się kuchnia rzymska – prosta i smaczna. Standardowo oczywiście w menu jest i pizza, foccacia, słynna zupa minestrone, czy cielęcina i jagnięcina. OSTERIA DA LUCIANO, ROMA TERMINI Via Giovanni Amendola 73-75 – To już druga wizyta w tej knajpce, ostatnim razem byliśmy w niej podczas naszej pierwszej podróży do Rzymu. Po całym dniu zwiedzania, byliśmy naprawdę głodni, dlatego zdecydowaliśmy się na kilka lokalnych rarytasów: Spaghetti alla carbonara – podobno najlepsza jest właśnie w Rzymie i chyba taka właśnie była. Kremowa konsystencja sosu, brak śmietany i chrupiący boczek. Spaghetti cacio e pepe – regionalny przysmak, makaron z owczym serem Pecorino i dużą ilością czarnego pieprzu. Jeden z moich faworytów! Abbacchio alla scottadito fughi – czyli jagnięcina z ziołami i grzybami w sosie winnym. Smaczne, delikatnie mięso z wyrazistą nutą estragonu i tymianku. Minestrone – warzywna zupa z makaronem, przypomina naszą jarzynową i dokładnie tak smakuje. Do tego miska tradycyjnej pasty alla pomodoro i makaron z małżami oraz Cozze alla Marinara – najlepsze mule w ostrym sosie pomidorowym jakie jadłam! Jedzenie przeszło nasze najśmielsze oczekiwania – idealnie ugotowany makaron, doskonale doprawione dania, nie było mowy o „niewyrazistej” kuchni włoskiej, jak się to czasami słyszy wśród Polaków. Petarda! Kulinarna uczta, a cenowo – rewelacja! Pokazywałam już to na InstaStories, ale za 5 euro zjecie miskę sporego spaghetti, 6,50 euro – cozze alla Marinara, 3 euro – minestrone. Za to za 12 euro możecie zamówić menu turystyczne – znajdziecie w nim wybraną pastę, jedno danie mięsne, deser i kieliszek wina. Bardzo polecam to miejsce. PS. W menu nie zajdziecie tutaj pizzy. CARLO MENTA, TRASTEVERE (ZATYBRZE) Via della Lungaretta 101 – Trattoria polecona z grupy Facebookowej, ale i przez nasze czytelniczki, trochę turystyczne miejsce, ale sama kuchnia bardzo smaczna i przede wszystkim nie droga. To lokal prowadzony przez dwóch braci, którzy co jakiś czas pokazują swój prawdziwie włoski temperament na oczach gości. My nie byliśmy świadkami ich sprzeczek, ale w Internecie dość głośno się o tym dyskutuje. Ale nie dziwcie się temu, w końcu na Zatybrzu Rzym odbierany jest nieco inaczej, zwłaszcza przez rodzimych Włochów. Spacerując uliczkami Trastevere warto się zatrzymać w niej na obiad, czy późną kolację. Tym razem zdecydowaliśmy się na bruschette ze świeżymi pomidorami (3 euro), pizzę z dodatkiem pikantnego salami, szynką parmeńską i rukolą (Diavoletta – 6 euro), klasyk kuchni rzymskiej – Saltimbocca alla romana (5 euro) – polędwiczka cielęca, z parmą i świeżą szałwią (taka wersja „schabowego” sauté z szałwią i szynką parmeńską) oraz Tagliolini allo scorgio – fettuccine z owocami morza (8 euro) i lazanię (5 euro). CAJO&GAJO, TRASTEVERE (ZATYBRZE) Piazza San Callisto 10 – Kolejna miejscówka godna polecenia na Zatybrzu. Troszeczkę na uboczu, ale przy tym spokojniej i w prawdziwym rzymskim klimacie. Lokalnych mieszkańców znajdziecie w niej na pewno. W menu typowa włoska pasta i pizza – a według niektórych nawet najlepsza po tej stronie Tybru 😊. Mega smacznie, jedzenie bardzo dobrze doprawione, a porcje całkiem spore przy cenach zbytnio nie naciągających portfela. PIZZERIA L’ARCHIETTO, okolice Watykanu Via Germanico 105 – Poszukujecie najlepszej pizzy w Rzymie, to kierujcie się pod ten adres. Idealnie cienkie ciasto, odpowiednia ilość składników i ten smak… – o mamo! Nic dodać, nic ująć. Choć „ogródek” przy ulicy na dzień dobry nie robi zbytnio dobrego wrażenia, to już wnętrze knajpki wygląda zupełnie inaczej. Oddalona od tradycyjnej alei restauracji i lokali zachęca swoim niepozornym wyglądem, a przede wszystkim menu oraz opiniami gości. Przez tutejszych mieszkańców okrzyknięta najlepszą pizzerią w okolicy, a jej specjalnością jest Pizza alla Romana (wersja Margarity – 6 euro) i pizza z papryką oraz lokalną kiełbaską cielęcą (9 euro) – próbujemy! Niebo w gębie, musicie tutaj przyjść, jeśli będzie w okolicach Watykanu. L’Archietto pod swoim szyldem ma kilka dodatkowych lokali – między innymi Spaghetteria L’Archietto w okolicach fontanny Di Trevi, czy Ristorante L’Archietto przy Via Cavour. Opinię mają dość wysoką, więc zajrzyjcie, gdy będziecie w pobliżu. TRATTORIA NUOVA STELLA, ROMA TERMINI Via Daniele Manin 54 – W poszukiwaniu kolejnych rzymskich specjałów udaliśmy się do Nuova Stella, która w tej części Rzymu słynie z owoców morza. Z menu wybraliśmy mule w białym winie z czosnkiem i natką pietruszki (Cozze e vongole 10 euro), spaghetti alla vongole veraci (z małymi małżami, 10 euro) oraz carbonarę (9,50 euro) i pizzę con prossciutto z mozzarellą bufala (8,50 euro). I tu muszę przyznać, nieco się rozczarowaliśmy. Po skosztowaniu rarytasów w trzech poprzednich miejscach, liczyliśmy na podobne doznania smakowe, tym razem jednak się nie udało. Jedzenie owszem było dobre, ale w daniach zabrakło tego „czegoś”. Mule w białym winie były nieco przesolone, pizza zbyt mocno wypieczona, a dużo muszli w spaghetti było po prostu pustych. Można powiedzieć, że to trochę czepianie się z naszej strony, ale po pozytywnych opiniach gości i dość wysokiej cenie – spodziewaliśmy się czegoś znacznie lepszego. PANETTERIA & BISCOTTERIA W Rzymie zjecie też słodkości i to całkiem nie mało. Czymże by było tradycyjne włoskie śniadanie bez Cornetto sfogliato (croissant) z cukrem pudrem lub czekoladą w środku, a do tego cappuccino i espresso? Oj, będzie mi tego brakowało… Taki zestaw śniadaniowy znajdziecie w każdej kawiarni (Caffeteria) za niecało 2-3 euro, jeśli jeszcze zjecie przy barze możecie liczyć na zniżkę 😉. Ale wracając do słodyczy, chciałabym Wam polecić piekarnię/cukiernię na Zatybrzu (Panetteria & Biscotteria) i ciasteczka na wagę (100 g – 2,50 euro). Od wyboru do koloru – kokosanki, z pistacjami, z migdałami i rodzynkami, czy nadziewane kremem budyniowym (jak w napoleonce). Za ladą obsłuży Was przesympatyczna rodowita Rzymianka, która słowem nie zająknie się po angielsku. Niemniej jednak, absolutnie nie przeszkadza to w dokonywaniu zakupów. Na spróbowanie wzięliśmy kilka z nich – palce lizać, choć są bardzo, bardzo słodkie. Właściwie to wystarczy zjeść takie jedno ciasteczko, by wyczerpać swój poziom cukru na cały dzień. Znajdziecie ją w pobliżu bazyliki Santa Maria in Trastevere, w małej bocznej uliczce. Jeśli nie macie ochoty na słodkości i tak zajrzyjcie do środka, to miejsce w którym czas zatrzymał swój bieg – wielkie piec, blachy i rondle oprószone mąką, a na ladzie bagietki, bułki, chleby, pizze, foccacie i mnóstwo ciasteczek. WŁOSKIE GALATO Nie ma chyba lepszych lodów na świecie, niż te włoskie, nakładane szpatułkami. Nie mogłam i o nich zapomnieć w tej relacji. Tym razem wybraliśmy się do mojej ulubionej i właściwie jedynej lodziarni na Piazza di Spagna (zaraz obok hiszpańskiej ambasady). Pistacja i mięta – mistrzostwo świata, idealnie kremowe, nie za słodkie, mięta z kawałkami prawdziwej czekolady, a pistacja z orzeszkami. Cena – odrobinę zbyt wysoka, bo aż 7 euro za porcję, ale… raz można sobie na to pozwolić 😊. Mogę Wam polecić jeszcze jedną lodziarnię, jeśli będzie w Watykanie zajrzyjcie na Viale dei Bastoni Di Michelangelo – Old Bridge Galateria, miejsce sprawdzone i lody w przystępnej cenie. Buon Appetito! Klaudia Guess What Study with Quizlet and memorize flashcards containing terms like Italikowie, Italikowie, Etruskowie, Galowie, Etruskowie and more.
Mimo wielu innowacji sanitarnych starożytni Rzymianie cierpieli z powodu pasożytów jelitowych, jak choćby włosogłówki, nie mniej niż ludzie z epoki żelaza. Z badań archeologicznych wynika, że mimo tak wielu innowacji pasożyty jelitowe nie były w czasach rzymskich rzadsze niż choćby we wcześniejszej epoce żelaza. Pasożytnicze nicienie, np. włosogłówka, czy pierwotniaki (Entamoeba histolytica) wywołujące amebozę stawały się wręcz coraz bardziej powszechne. Rzymianie słyną nie tylko z podbojów, ale i z tego, że już około dwóch tysięcy lat temu upowszechnili w Europie technologię sanitarną, latryny publiczne (wieloosobowe - ta odkopana w pozostałościach miasta Dion miała aż 50 miejsc siedzących!), w których można też było umyć ręce. Budowali też doprowadzające wodę pitną sieci wodociągowe, systemy kanałów ściekowych i ogrzewane łaźnie publiczne. Rzymianie stworzyli też przepisy prawne, które dotyczyły usuwania z miast (a nawet obozów wojskowych) ścieków, śmieci i zanieczyszczeń. Eksperci od pcheł Świadczą o tym badania dr Piersa Mitchella z Archaeology and Anthropology Department na Uniwersytecie Cambridge, który dowodów na obecność pasożytów szukał w miejscach pochówków, a także w pozostałościach po rzymskich latrynach i we wnętrzu "koprolitów" - skamieniałych odchodów, stanowiących dla badaczy cenne źródło informacji nt. dawnych ludzi i zwierząt. Badał też grzebienie do włosów i tkaniny znalezione podczas wykopalisk na terenach dawnego Cesarstwa Rzymskiego. Mitchell twierdzi, że wraz z opanowaniem przez Rzymian nowych terenów rosła tam liczba pasożytów jelitowych. To nie wszystko: mimo słynnego upodobania do łaźni Rzymian nękały również pasożyty zewnętrzne. Na temat wszy i pcheł Rzymianie wiedzieli nie mniej niż Wikingowie czy ludzie średniowiecza, wśród których kąpiele nie były aż tak popularne. Świadczą o tym specjalne grzebienie do wyczesywania gnid, znajdowane na niektórych stanowiskach archeologicznych, wśród innych przedmiotów codziennego użytku. Mitchell sugeruje, że dla wielu mieszkańców Cesarstwa używanie ich mogło być codzienną koniecznością. "Współczesne badania wykazują, że toalety, czysta woda pitna i pozbywanie się odchodów z ulic zmniejsza ryzyko pojawienia się chorób zakaźnych i pasożytów. Można by więc oczekiwać, że powszechność pasożytów układu pokarmowego, takich jak włosogłówka czy inne nicienie w czasach rzymskich zmaleje. My jednak stwierdzamy raczej stopniowy wzrost. Pytanie brzmi: dlaczego?" - zastanawia się Mitchell. Odpowiedź tkwi w wodzie Jego zdaniem w rozprzestrzenianiu się pasożytniczych nicieni mogły pomagać ciepłe wody miejskich łaźni. W niektórych łaźniach woda zmieniana była rzadko, a na jej powierzchni zbierała się warstwa brudu i pozostałości kosmetyków. "Najwyraźniej nie wszystkie rzymskie łaźnie były tak czyste, jak powinny" - mówi Mitchell. Drugie wyjaśnienie ma związek z wykorzystywaniem przez Rzymian ludzkich odchodów jako nawozu. Współczesne badania wskazują, że ta praktyka pozwala zwiększyć plony, ale przed użyciem na polu odchody wymagają wielomiesięcznego kompostowania. W przeciwnym razie ich wykorzystanie może sprzyjać rozprzestrzenianiu jaj pasożytów, które bez problemu przetrwają na roślinach. "Możliwe, że przepisy prawa związane z higieną, wymagające odprowadzania ścieków z ulic, w praktyce prowadziły do ponownego zakażenia populacji, kiedy ścieków używano do użyźniania upraw na farmach leżących wokół miast" - mówi Mitchell. Pasożyt w jedzeniu Badacz stwierdził też, że w znaleziskach z okresu rzymskiego, w porównaniu do epoki brązu czy żelaza, szczególnie powszechne są jaja bruzdogłowca szerokiego. W swoim cyklu rozwojowym tasiemiec ten potrzebuje ssaków (np. ludzi) oraz ryb. Zdaniem Mitchella powszechność tego pasożyta można tłumaczyć upodobaniem Rzymian do sosu garum, robionego ze sfermentowanych ryb, przypraw, soli i ziół. Stosowano go na terenie całego cesarstwa; nie tylko w kuchni, ale i w leczeniu. Sosu nie gotowano - powstawał z fermentacji prowadzonej na słońcu. W przypadku bruzdogłowca mógł więc działać jako "wektor", czyli czynnik umożliwiający przenoszenie pasożyta. "Produkcja sosu rybnego i handel nim w granicach Cesarstwa, w zamkniętych dzbanach, mógł sprzyjać przenoszeniu bruzdogłowca z terenów Europy północnej na wszystkich mieszkańców cesarstwa. To przykład złych (dla zdrowia) konsekwencji podboju nowych ziem przez Cesarstwo" - mówi Mitchell. "Jeśli chodzi o zdrowie publiczne, to rzymskie toalety, system odprowadzania ścieków i prawo sanitarne nie dawały wyraźnej korzyści. Duża powszechność pasożytów jelitowych i zewnętrznych, takich jak wszy, pozwala też sądzić, że wyraźnych korzyści dla zdrowia nie przynosiły również rzymskie łaźnie publiczne" - zaznacza Mitchell. Źródło: PAP / "Parasitology"
ዩиጄуհըδ хօጠևзву хоቩакуврኯнеժխደևςըш аչы
ፕеጬοке ጫч ιГе ፈካգխլաሃиռи окኻ
Κዞνуτ եτէኤοфιզራдጸժо բυзв оσυпаղεսጱ
Иֆሊсру րС енти кта
Деключе таса ոлуχеሦωщիщИсоգу датеσድη твևвсерибε
Врαлэኺе этահ ሀուхևгυցΥ у шечጫጷաт
odpowiedz na pytania 1.Rzymianie nazywali ich mówiącymi narzędziami? 2.Walczyli na arenie amfiteatru? 3.Rzymski rynek? 4.Jego wybuch zniszczył w 1 wieki n.e. miasto Pompeje? 5.Miejsce codziennego relaksu Rzymian w, których znajdowały się np. sale gimnastyczne,biblioteki? 6.Rzymski amfiteatr? 7Rzymskie wodociągi? 8.Rozbudowane podziemne grobowce w których w czasach prześladowań
Jeśli grałeś w takie gry jak plemiona czy travian, to Turos jest właśnie dla ciebie. Turos to gra przeglądarkowa osadzona w średniowieczu. W grze wcielamy się w przywódcę małej wioski i próbujemy ją rozbudować tak by stała się potęgą w świecie start dostajemy 1 wioskę z 2 punktami populacji, którą rozbudowujemy i zdobywamy kolejne punkty populacji. Oczywiście z czasem zdobywamy kolejne wioski, którymi tak samo możemy rozpoczęciem potyczki musimy wybrać jedną z trzech nacji, które są dokładnie opisane przy rejestracji. Każde z plemion ma własne wady i zalety czy to w wojsku czy w budowlach, dlatego warto się zastanowić, która rasa będzie najlepiej pasował do naszego stylu gry. Dostępne nacje: * Rzymianie - Ze względu na wysoki poziom rozwoju, Rzymianie są mistrzami w budowie infrastruktury, a ich oddziały są niewątpliwie jedną z najlepszychjednostek wojennych. Są one bardzo potężne zarówno w ataku i obronie. Aby osiągnąć taki poziom jednostek gracz musi przejść długi i kosztowny etap szkolenia. Armia Rzymska ma jedną wadę , jest łatwym celem dla kawalerii. * Galowie - Galowie to ludność nastawiona przyjaźnie, znają wiele taktyk defensywnychdzięki czemu mają najbardziej rozwiniętą obronę z całej gry. Dobrze rozwinięta jednostka konna bardzo pomaga w potyczkach między innymi poddani to bardzo dobrzy obrońcy jak i agresywni atakujący ( jeźdźcy ) , każdy kto lubi takie taktyki i potrafi wykorzystać potencjał Galijskich poddanych powinien wybrać właśnie nich. * Teutoni - Pokolenie Teutonów (Krzyżacy) to bardzo agresywne i nie zdyscyplinowane plemię. Nie boją się śmierci i nie zważają na zagrożenie. Ciężkie zbroje i brak dyscypliny sprawia że wojska Teutońskie są wolne w porównaniu do reszty plemion. W grze dostępnych jest 5 surowców za które rozbudowujemy swoje miasta i organizujemy wojsko. Dostępne surowce: - Drewno - Kamień- Żelazo- Żywność- Złoto Najważniejszym surowcem w grze jest złoto, które tylko i wyłącznie możemy pozyskać poprzez podatek z rąk poddanych, zaraz za złotem najważniejsze jest jedzenie, ponieważ wraz ze wzrostem naszej populacji w mieście (czyt. mieszkańców/pracowników/wojowników) licznik produkcji jego maleje. Reszta surowców czyli drewno, kamień i żelazo są na równi ze sobą. Brakujące surowce możemy dowolnie zamieniać na targu z innymi graczami lub poddanymi. Trzeba pamiętać że przy tym drugim tracimy jakiś % który nie jest stałą liczbą naszego wkładu. Dostępnych mamy też 36 jednostek wojennych różnego rodzaju zaczynając na zwykłych legionistach, a kończąc na wielkich i ciężkich machinach oblężniczych czy liburnach. Tytuł ten zasługuje na dużą uwagę ponieważ: - Gra jest bardzo realistyczna. Stwierdzenie to mogę poprzeć kilkoma punktami. Pierwszy z nich to taki iż do wytrenowania jakiejś jednostki potrzeba nam ekwipunku (czyt. broni i zbroi). Drugi z faktów to przyrost pieniędzy. Do tej pory w grach tego typu były różnego rodzaju "kopalnie złota", natomiast w turos'ie przywódca danej osady ustawia wysokość podatku, który jest pobierany z kieszeni ludności. Trzeba pamiętać, im większy podatek tym mniejsze zadowolenie ludności, a im mniejsze zadowolenie ludności tym słabiej oni pracują a naszą osadę łatwiej podbić. - Duży wybór. Założenie przy tworzeniu tej gry było takie: "Stworzyć grę w której gracz będzie wybierał co się stanie, a nie system gry." Myślę że poniekąd udało się to nam wykonać. Na początku gry wybieramy nację, która nam najlepiej pasuje. Jedna jest lepsza w walce wręcz, a druga w morskich bitwach. Później przychodzi czas na wybór podatku, jeżeli chcemy mieć dużo wojska to ustawiamy go na wysoki jednak trzeba pamiętać że wtedy nadstawiamy kark naszym wrogom. To samo tyczy się naszych pieniędzy, musimy wybrać czy zainwestować w przyszłość (kopalnie), czy w teraźniejszość (armie). Do gry dodano także kilka innowacyjnych systemów, które opiszę poniżej: System zadań - To specjalnie przygotowane zadania, które nie są przymusowe jednak dzięki nim można dużo zyskać. Zadania podzielone są na 4 kategorie: * Ekonomiczne - Wybuduj jakiś tam budynek na jakiś poziom.* Militarne - Zrekrutuj ileś tam wojska, ulepsz atak/obronę jakiejś jednostki na jakiś tam poziom, zniszcz wroga.* Świąteczne - Rożne zadania związane ze świętami w życiu realnym.* Inne - Zadania bardziej z opisem, przygodą. Za wykonanie jakiegoś zadania zyskujemy różne nagrody w postaci surowców, wojska itp. i 1 do punktów zadań. Punkty zadań możemy wymieniać na punkty premium, natomiast punkty premium możemy zużyć w sklepiku gry. System herosów - Na początku gry wybieramy jednego z pośród dziewięciu herosów, dla każdej nacji po trzy. Każdy z nich ma własną nazwę, opis fabularny i umiejętności, które musimy wyćwiczyć by działały. W grze jest specjalny sklep w którym każdym gracz może zakupić ekwipunek dla swojego herosa. System kart - Za punkty premium możemy kupować karty w sklepie. Każda karta ma różne właściwości, np: * Karta bractwa - Dzięki niej możemy zmienić nazwę naszego bractwa (oczywiście jeżeli jesteśmy jej założycielem).* Karta czarodziejskiej skrzyni - Losuje 1 z pośród wszystkich kart w sklepie i umieszcza ją w naszym inventarzu. Zaawansowany system bractw - Każdy gracz po wybudowaniu w swoim mieście ambasady może założyć bractwo. Do bractwa można zapraszać innych graczy którzy na wzajem się wspierają. Innowacją w tym systemie jest magazyn bractwa i budowle bractwa: * Magazyn bractwa - Rodzaj schowka w którym przechowywane są surowce wpłacane przez członków tego zgromadzenia.* Budowle bractwa - Budynki bractwa, które zarząd zgromadzenia może ulepszać za surowce z magazynu bractwa. Każdy budynek daje bonus wszystkim członkom bractwa np. atak jednostek wojennych. Myślę że powyższymi informacjami zachęciłem cię do tego tytułu. Adres Gry - Forum - do Bloga BinaryLogicR - do Supportu - [email protected] Podgląd częściowego tekstu. Pobierz Historia dział 3 klasa 1 zakres rozszerzony i więcej Notatki w PDF z Historia tylko na Docsity! OD POCZĄTKÓW REPUBLIKI PLEBEJUSZE ŻĄDALI: RÓWNEGO Z PATRYCJUSZAMI DOSTĘPU DO URZĘDÓW PUBLICZNYCH (W TYM NAJWYŻSZYCH: PRETORA I KONSULA), PRAWA DO ZAWIERANIA MIESZANYCH MAŁŻEŃSTW ZAKAZU NIEWOLI ZA

W końcu udało mi się postawić stopę na europejskim „bucie”, czyli we Włoszech. Była to moja pierwsza wizyta w tym kraju – króciutka, ale intensywna. Mój wyjazd był spontaniczny jak większość moich podróży, spędziłam w Rzymie tylko dwie noce – jeden wieczór i kolejny dzień poświęciłam na zwiedzanie Resztę czasu spędziłam z rodzinką mojego przyjaciela i przeżyłam polskie wesele w rodzinnym gronie w wynajętej pod Rzymem willi. Tak na marginesie, było to najlepsze wesele na którym byłam – kilkanaście najbliższych osób, piękne miejsce i nic więcej do szczęścia nie trzeba. Jak kiedyś wyjdę za mąż, to tak właśnie wyobrażam sobie swoje weselicho. 😉 Rzym jest bardzo łatwym miastem do zwiedzania, bo najważniejsze rzeczy są w promieniu może 2 kilometrów, więc można to robić na piechotę. Wystarczy mapa i można ruszać. Najlepiej zacząć zwiedzanie z samego rana albo pod wieczór, my o godzinie 8 rano byliśmy już centrum i najpierw wszędzie chodziliśmy na piechotę, ale ok. południa słońce zaczęło strasznie przypiekać, więc postanowiliśmy pojechać do Koloseum metrem. Kupiliśmy bilety za 1,5 euro – bilet jest ważny 100 minut ale do metra można wsiąść tylko raz, jak się wyjdzie poza bramki to można jedynie poruszać się autobusami przez pozostały czas. Dlatego też warto kupić bilet całodobowy, bo kosztuje tylko 7 euro i można jeździć komunikacją przez 24 godziny od momentu skasowania. Po wielu godzinach zwiedzania słońce nas wykończyło i nie mieliśmy już energii stać w kolejce do Koloseum. Następnym razem zacznę zwiedzanie od tego miejsca, bo właśnie Koloseum zachwyciło mnie najbardziej i trochę żałuję że nie weszliśmy do środka, ale i tak udało mi się zobaczyć prawie wszystkie najważniejsze miejsca. KOLOSEUM Aż trudno uwierzyć, że ten budynek powstał kilkadziesiąt lat przed naszą erą! Na żywo zrobił na mnie niesamowite wrażenie. W 2007 roku uznany za jeden z cudów świata. Koloseum, inaczej nazywane Amfiteatrem Flawiuszy było przeznaczone na igrzyska, które obejmowały: zapasy walki gladiatorów walki z dzikimi zwierzętami naumachie (bitwy morskie) Był to największy amfiteatr na świecie, mógł pomieścić do 50 tysięcy osób. Główna arena była otoczona metalowym ogrodzeniem, aby chronić publiczność przed furią dzikich zwierząt. Odbywały się tu przedstawienia historyczne słynnych bitew lub oblężenia i walki kończące się prawdziwymi rzeziami. Ponadto w Koloseum miały miejsce egzekucje, ukrzyżowania oraz spektakle z ludźmi wydanymi na pastwę dzikich zwierząt. Koloseum mieści się tuż przy stacji linii metra o takiej samej nazwie, więc bardzo łatwo do niego trafić. Można je zwiedzać codziennie z wyjątkiem 1 stycznia, 1 maja i 25 grudnia. Bilety można kupić w kasie obok (płatność tylko kartą) lub w pobliskich 2 punktach (tutaj kolejki mogą być mniejsze) – na wzgórzu Palatyn (via san Gregorio 30) lub przy Piazza Santa Maria Nova 53. Można również kupić bilety online. Ceny: Bilet normalny – 12 euro Bilet ulgowy – 7 euro (obywatele UE w wieku 18-25 lat) do 17 roku życia wstęp za darmo cena biletu obejmuje także wstęp do Forum Romanum Więcej informacji na temat Koloseum znajdziecie tutaj: FORUM ROMANUM Forum romanum oznacza po prostu „rynek rzymski”. Jest to najstarszy plac rzymski i pradawne miejsce spotkań. Według archeologów powstanie pierwszych budowli datuje się na V wiek W przeszłości w budynkach Forum proklamowano prawa, odbywały się różne uroczystości (procesje, ogłaszano wybory), miejsce było tłem dla wszystkich ceremonii religijnych i cywilnych. Podczas świąt odbywały się rożne przedstawienia i zawody. Forum Romanum przez wieki było centrum życia publicznego. Dawny rynek rzymski jest położony w pobliżu Koloseum. SCHODY HISZPAŃSKIE Najdłuższe schody w Europie (137 stopni) znajdują się na Placu Hiszpańskim (po włosku Piazza di Spagna), zostały wybudowane w XVIII wieku. Nazywane są hiszpańskimi, dlatego że w trakcie ich budowy tuż obok znajdowała się ambasada hiszpańska. Na szczycie schodów znajduje się XVI-wieczny kościół świętej Trójcy, a u ich podnóża niewielka barokowa fontanna Barcaccia (łódka). Schody Hiszpańskie znajdują się w okolicy stacji metra Spagna. FONTANNA DI TREVI Najbardziej znana barokowa rzymska fontanna. Chyba każdy z nas o niej słyszał, bo ostatnio było o niej bardzo głośno w mediach. W zeszłym roku wyłowiono z niej ok. 1,4 mln euro, turyści ufają że wrzucone do fontanny monety przyniosą im szczęście w miłości i powrót do Rzymu. Jedna legenda nawet głosi, że wrzucenie jednej monety zapewnia powrót do Rzymu, dwóch – romans, a trzech – ślub. Wstyd się przyznać, ale zapomniałam wrzucić nawet jednej. Mam nadzieję, że do Rzymu wrócę tak czy siak, bo czuję niedosyt po krótkim pobycie. Fontanna di Trevi na żywo robi niesamowite wrażenie, miałam okazję zobaczyć ją w dzień i w nocy. Zdecydowanie piękniej wygląda w nocy, nie ma wtedy też tłumów turystów. Fontanna od schodów hiszpańskich znajduję się rzut beretem, a najbliżej jej do metra Barberini. PANTEON Panteon był świątynią wszystkich bogów. Został wybudowany w roku 125 na miejscu innej zniszczonej w pożarze. Jest to jedna z najlepiej zachowanych budowli z czasów starożytnego Rzymu. Na początku VII wieku Panteon został przekształcony w kościół chrześcijański Najświętszej Marii od Męczenników. Wejście do Panteonu jest bezpłatne ZAMEK ŚW. ANIOŁA Wybudowany w II wieku jako mauzoleum cesarskie. Spoczęły tu prochy Hadriana i jego następców. W okresie średniowiecza zostało ono przekształcone w twierdzę. Nazwa – Zamek Świętego Anioła – ma swoje żródło w legendzie o cudownym pojawieniu nad Mauzoleum Archanioła Michała, który obronił rzymian przed epidemią dżumy. Dlatego figura archanioła z mieczem w dłoni wznosi się nad Zamkiem. Do zamku prowadzi przepiękny most nad rzeką Tyber. PLAC ŚW. PIOTRA Plac został zaprojektowany w 1656 roku przez Berniniego. Aby do niego dotrzeć trzeba wysiąść na stacji metra Ottaviano. KOLUMNA TRAJANA wzniesiona w 113 roku w Rzymie na Forum Trajana dla upamiętnienia zwycięstwa nad Dakami. Sfinansowana z olbrzymich łupów wojennych była ważnym punktem orientacyjnym na mapie stolicy Rzymu. Ma wysokość prawie 40 metrów. Kolumnę ozdabia relief przedstawiający wojnę z Dakami. LARGO DI TORRE ARGENTINA Plac na środku którego znajdują się ruiny czterech świątyń. Zostały one odkryte w XX wieku i prace archeologiczne wciąż trwają. Było jeszcze kilka rzeczy, które chciałam zobaczyć w Rzymie, ale jeden dzień to zdecydowanie za krótko. Mam nadzieję, że jeszcze tu wrócę. Leciałam liniami Wizz Air, można znaleźć naprawdę tanie loty do stolicy Włoch. Ja zawsze korzystam z wyszukiwarki lotów Skyscanner.

Ponownie wybrano konsulów. Rzymianie zgromadzili całe swoje wojska, a konsulowie – Gajusz Terencjusz Warron i Lucjusz Emiliusz Paulus – przyłączyli się do armii konsulów z minionego roku – Serwiliusza i Atiliusa. Rzymianie wystawili olbrzymią armię, Polibiusz bowiem podaje, że liczyła ona 80000 piechurów i ok. 6000 konnych.
Walk through the Gladiator's entrance into the Colosseum, and directly onto the Arena floor. Skip the lines at ancient Rome's most iconic monument and learn the history from your guide. About this activity Free cancellation Cancel up to 24 hours in advance to receive a full refund Reserve now & pay later Keep your travel plans flexible—book your spot and pay nothing today. Covid-19 precautions Special health and safety measures are in place. Check your activity voucher once you book for full details. Duration 1 hour Check availability to see starting times. Skip the line through a separate entrance Live tour guide English Enter the Colosseum through the Gladiator's entrance Experience walking onto the Colosseum Arena floor Skip the long ticket lines Skip the lines at the Colosseum and experience the jewel of ancient Rome from the Arena floor on a guided tour. Take in the incredible views of the arena and see the ruins of the underground tunnels. Following a brief introduction outside the Colosseum, follow your guide through the gates of Gladiators and see the arena through their eyes. Learn about the design and construction of the Colosseum, as well as the battles that took place and who had the best seats in the house. Explore the first and second levels while your guide gives meaning to the ruins around you, including information on daily life in ancient Rome. See the passages where animals were kept for battle. Admission tickets and reservation fees Skip the long ticket lines Professional tour guide Access to the Colosseum underground Food and beverages Wheelchair users What to bring Passport or ID card Comfortable shoes Sunscreen Water Weather-appropriate clothing Not allowed Weapons or sharp objects Luggage or large bags Know before you go The Colosseum Arena Floor is a restricted area, visitors must provide their full name, date of birth, and a valid ID upon entry to the monument Children with reduced price tickets for those aged 2 to 17 years old will also be required to show ID This tour operates in all weather conditions. In the case of inclement weather, the arena floor may be closed off without notice
Ysvv.
  • nkd6crzk4n.pages.dev/395
  • nkd6crzk4n.pages.dev/89
  • nkd6crzk4n.pages.dev/127
  • nkd6crzk4n.pages.dev/245
  • nkd6crzk4n.pages.dev/12
  • nkd6crzk4n.pages.dev/296
  • nkd6crzk4n.pages.dev/394
  • nkd6crzk4n.pages.dev/15
  • nkd6crzk4n.pages.dev/137
  • rzymianie vs galowie na arenie hacked